Legalne i zdrowe dopalacze. Co brać, aby się wydajniej uczyć.

„Wyobraź sobie narkotyk, który czyni twój mózg niezwykle wydajnym i sprawia, że chłoniesz ogromną wiedzę. Narkotyk, który czyni cię nadzwyczaj skupionym, szybkim, sprawnym, a nawet atrakcyjnym. Narkotyk, dzięki któremu pokonujesz wszystkie ograniczenia. Narkotyk, dzięki któremu możesz wszystko” – w ten sposób promowano w Polsce filmowy hit z 2011 . „Jestem Bogiem” (dość dowolne tłumaczenie z ang. Limitless, czyli „Bez Limitów). To wciągająca opowieść o niespełnionym pisarzu, który dostaje możliwość spróbowania eksperymentalnego NTZ. Efekt jest piorunujący. Przeciętniak staje się geniuszem. Ale oczywiście za wszystko trzeba płacić cenę. Oficjalnie dostępne stymulatory działania mózgu nie mają aż tak doskonałych efektów działania. Ich działanie nie jest jednak szkodliwe dla zdrowia, a niektóre wręcz mają działanie terapeutyczne. Wszystkie specyfiki omówione w tym artykule są w pełni legalnie dostępne w Polsce, zwykle w sklepach z suplementami diety. Ich zażywanie jest legalne, chyba, że startujemy w zawodach sportowych. Część z nich, w dużych stężeniach, traktowana jest jako niedopuszczalne w rywalizacji sportowej wspomaganie. Przede wszystkim chodzi o sporty, w których koncentracja odgrywa jedną z kluczowych ról w wyniku, takich jak strzelectwo (tutaj kontrole antydopingowe są regularne) czy szachy (tutaj tylko na najwyższym szczeblu zawodów). Wiedza o tym, że łatwo możemy poprawić własną wydolność umysłową przydaje się nie tylko studentom, którzy właśnie zakuwają do sesji, ale także wszelkim osobom, która mają pracę wymagającą dużego wysiłku umysłowego, czy stoją przed koniecznością zdawania egzaminów. Skuteczność poniższych dopalaczy testowałem przez lata na sobie.

Co szkodzi myśleniu
Oprócz wiedzy co pomaga myśleniu, należy wiedzieć również co mu przeszkadza. Wśród potocznej diety największymi wrogami mózgu jest cukier i alkohol. Oba mają tą wspólną cechę, że dostarczają organizmowi dużo energii nie dając jednocześnie żadnych składników odżywczych. To są tzw. puste kalorie. Co gorsza, cukier „czyści” organizm ze składników odżywczych, krótko mówiąc za chwilę przyjemności po zjedzeniu dużej dawki cukru, płacimy gorszym samopoczuciem w przyszłości. To wspólna cecha cukru i alkoholu. Obie te substancje mają jeszcze jedno złe działanie: tuczą. Wiemy już z grubsza czego unikać, a brać? Po kolei.

Witamina C
Można i trzeba ją przyjmować w bardzo dużych dawkach. Nie sposób przedawkować jej jedząc suplementy. Przedawkowanie natychmiast bowiem skutkuje wydaleniem nadmiaru witaminy C z organizmu. Największą „szkodą”, którą można zrobić sobie suplementując witaminę c, to rozstrój żołądka. Przy nauce witamina C, wpływa na pamięć i koncentracje. Dodatkowo ma ogromne znaczenie w leczeniu i zapobieganiu chorób. Dawki dzienne, przy wzmożonym wysiłku to 4-5 tys. mg. Do nabycia w każdej aptece, oczywiście bez recepty. Dwadzieścia tabletek po 1000 mg kosztuje od ok. 5 do 10 zł.

Niacyna (witamina B3)
Królowa witamin, jeżeli chodzi o działanie na mózg. Najlepiej przyjmować ją w naturalnej postaci. Wówczas w dużych wypadkach trzeba liczyć się z tzw. fluszem, który sprawia, że człowiek nie przyzwyczajony do dużych dawek niacyny staje się przez kilkadziesiąt minut czerwony i ogarnia go uczucie ciepła. Niektórzy tego nie lubią i decydują się na branie witaminy b3 w innej postaci, bez tego efektu. Jest to wersja 3-4 razy droższa), ale trudniejsza dla wchłonięcia przez organizm. Co robi Niacyna? Generalnie wszystko. Poprawia samopoczucie, jakość snu, zmniejsza zmęczenia, zwiększa możliwości szybkiego uczenia się. Jakie dawki stosować? To już zależy od człowieka i jego wagi, a także stanu zdrowia. Osoby chcące poprawić swoją wytrzymałość i nie mające kłopotów zdrowotnych powinny zacząć od mniejszych dawek, rządu 3 x po 50 mg dziennie ew. 3 x 100 mg dziennie. W wypadku odczuwania dużej poprawy, niacynę można bezpiecznie brać nawet do poziom 3000 mg dziennie (to już są silne dawki terapeutyczne). Niacyna ma silne działanie oczyszczające organizm z toksyn. Zalecana jest osobom, które nadużywają alkoholu, bo pomaga im w zachowaniu trzeźwości i niweluje negatywne skutki picia. Niacyna w aptekach dostępna jest w niewielkich dawkach jako część suplementów witamin z grupy B. Jako wspomagacz nauki i koncentracji lepiej kupić ją w sklepach z suplementami diety. Opakowanie 100 kapsułek po 100 mg czy 100 x 500 mg kosztuje między 30, a 40 zł. Wersje nie wywołujące flusza (i mające mniejsze pozytywne działania) kosztują ok. 100-120 zł. za podobne dawki.

Kofeina
Największy przyjaciel wszystkich pochłaniających wiedzę. Zwykle konsumowany pod postacią kawy, ale coraz częściej w różnego rodzaju napojach energetycznych, niestety często z cukrem, więc w wersji szkodliwej. Przykra wiadomość dla większości amatorów kofeina jest taka, że zdecydowana większość z nas nałogowo pijących kawę jest już na ten psychoaktywny środek uodporniona. Zjawisko to nosi nazwę tachyfilaksji (tolerancji), oznacza stopniowe osłabienie odpowiedzi biologicznej organizmu na stymulację. Krótko mówiąc im dłużej i więcej spożywamy kofeiny, tym gorzej na nas działa. Standardowa dawka akceptowalna przez organizmy większości ludzi to 400 mg kofeiny dziennie, nie wywołuje wówczas problemów zdrowotnych. Ilość ta odpowiada ok. 4 filiżankom kawy lub 10 opakowaniom napojów energetycznych. Kofeina jest dostępna jako suplement diety i łatwiej przyswajalna niż kawie, dlatego decydując się na takie jej podawanie, musimy uważać z łączeniem jej z tradycyjną kawą. Zabić się nie zabijemy, ale można przedobrzyć i doprowadzić się do stanu, w którym ani nie będziemy w stanie pracować/uczyć się, ani odpoczywać. Moja praktyka (ważę w porywach ponad 100 kilo) mówi, że dla dużych osób dawka kofeiny przed znacznym wysiłkiem umysłowym ok. 400 mg jest wystarczająca i nie należy korzystać z niej regularnie – bo zwyczajnie organizm się przyzwyczai. Dodatkowy bonus: przy treningach fizycznych kofeina ma naukowo potwierdzony udział w redukcji tkanki tłuszczowej. Koszt suplementów 20-30 zł za dawki rządu 100 mg x 100.

Tyrozyna
Mało znana wśród domorosłych stymulatorów mózgu, bardziej popularna wśród bywalców siłowni. Jako aminokwas bierze udział w powstawaniu neuroprzekaźników: dopaminy i noradrenaliny. Ten pierwszy odpowiada za odczuwanie przyjemności, ale także za pamięć i to, że nam się chce. Noroadrenalina pojawia się wtedy np. gdy odczuwamy tzw. pozytywną tremę, której towarzyszy wzmożona koncentracja, lekki niepokój, wyższy poziom energii. Uczucie doskonale znane doświadczonym sportowcom przed ważnym startem. Dawka dzienna ok. 1000 mg koszt opakowania na 50-60 dni suplementacji to ok. 30-40 zł. Do nabycia w sklepach z suplementami diety.

Hupercyna A
Tradycyjne chińskie zioło, które po cichu od lat podobija Europę i Amerykę. Chyba najlepszy wspomagacz koncentracji z rzadko stosowanych. Z jednej strony praktycznie od razu daje zauważalną poprawę pamięci i zdolność do większej koncentracji, ma naukowo udowodnione działanie przeciwko chorobie Alzheimera. Ciekawym efektem ubocznym jest ułatwienie tzw. świadomego śnienia. Przyjmowanie jej okresowo np. właśnie z okazji nadchodzących sesji egzaminacyjnych jest bardzo wskazane. Do nabycia w sklepach ze zdrową żywnością jako zioło lub w sklepach z suplementami diety. Cena opakowanie zawierającego dawkę 200 mg dziennie przez 2 miesiące to koszt 40-50 zł. W Polsce Hupercyna A stała się popularna dzięki bestsellerom amerykańskiego przedsiębiorcy Timothy Ferrissa, który w swojej książce 4-godzinne ciało opisał jak działa, a także zdradził iż sam korzysta z tego wspomagania, gdy uczy się języków obcych.

Galantamina
Kolejne ziółko usprawniające pamięć. Występuje naturalnie w cebulach przebiśniegu. Stosowana jest w leczeniu uszkodzonych nerwów lub gdy dochodzi do zaburzeń w ich działaniu. Stosuje się go jako lek na otępienie, między innymi w chorobie Alzheimera. U osób zdrowych wspomaga pamięć. Z dawkowaniem trzeba jednak ostrożnie, bo w większych ilościach może powodować biegunkę i złe samopoczucie. Bezpieczna dawka dzienna to ok. 16 mg. Do nabycia w sklepach z ziołami i jako suplement diety. Jest droga. W Polsce suplementy na 30 dni kosztują ok. 120 zł.